"Czasami jest taki stan, w którym człowiek nie
zastanawia się nad problemami. Wie, że może
osiągnąć wszystko, czego tylko pragnie. Wierzy
w siebie, swoje możliwości. Emanuje szczęściem
i radością. Jednak kieruje się realizmem, ideą
złotego środka, marzy, lecz nie żyje jedynie
pragnieniami. Niech lato pokocha Twoje serce.
Na jesień jeszcze za wcześnie, za młodo umierać
samotnie z czekoladą w ręku..."
wtorek, 29 marca 2011
poniedziałek, 28 marca 2011
..
Lubię ludzi, którzy są ambitni.
Lubię ludzi, którzy mają własne zdanie.
Lubię ludzi, którzy na każdym kroku nie mówią, jacy są ambitni i że mają własne zdanie.
taka sobie mała dygresja, powstała na moim blogu, której też metafory, nie odgadnie raczej żaden z żyjących. a jeśli ktoś uważa, że wie o co chodzi, to dobrze. Ma prawo miec własne zdanie, choć w tym przypadku jest ono z całą pewnością błędne.
Mieć własne zdanie - cudownie. Mieć własne zdanie na podstawie nauki, własnych przemyśleń - wyśmienicie. Wygłaszać to zdanie, kierujac się zasadą ,, zawsze i wszędzie" - żenada.
Lubię ludzi, którzy mają własne zdanie.
Lubię ludzi, którzy na każdym kroku nie mówią, jacy są ambitni i że mają własne zdanie.
taka sobie mała dygresja, powstała na moim blogu, której też metafory, nie odgadnie raczej żaden z żyjących. a jeśli ktoś uważa, że wie o co chodzi, to dobrze. Ma prawo miec własne zdanie, choć w tym przypadku jest ono z całą pewnością błędne.
Mieć własne zdanie - cudownie. Mieć własne zdanie na podstawie nauki, własnych przemyśleń - wyśmienicie. Wygłaszać to zdanie, kierujac się zasadą ,, zawsze i wszędzie" - żenada.
niedziela, 27 marca 2011
Ciekawym jest fakt, iż jedno słowo może być powodem zmiany ważnej decyzji. W moim wypadku było to słowo polonistki, która namawiała mnie do pójścia do dobrej szkoły. Choć ciągle, nie jestem pewna, czy dam radę, spróbuję. Mówią, o mnie, że jestem ambitna. Może i jestem. Nauka mi nie straszna, raczej fakt, że mogę być najgorsza w tak elitarnej szkole. Boję sie, że w ogóle nie dostanę się do niej. Tak więc zaczynam powtarzać materiał do egzaminu. Na razie chemia i fizyka, choć te drugie to tylko powtórzenie wzorów, bo nie mam czasu na nic więcej. Nie dość, ze pogubiłam wiekszość książek z poprzednich lat , to przez głupi plan lekcji, mam minimalną ilość czasu na naukę. Którą zresztą poświęcam na nadrobienie materiału, a nie na powtórki. Jak na razie, za mną są wodorotlenki i kwasy. Dzisiejszy wieczór spedzę z alkanami, alkenami, alkinami i alkoholami ( te ostatnie wyłącznie na łamach ksiażkowych stronic ;p ). Atomy, cząsteczki etc. raczej nie sprawiają mi problemu. Narysować powłoki też umiem. Pozostaje mi w najbliższych dniach powtórzyć wzory na gęstość i objętość, czy skały wapienne itp. Surowce mineralne rozumiem, bo dostałam z nich szóstkę w dniu wypadku, o czym nie omieszkałam wspomnieć mamie zaraz po przyjeździe do szpitala. Tak więc wracam do fizyki i chemii. Wieczór z nauką .. przeraża mnie. Przynajmniej mogę włączyć X-factor i posłuchać mojego idola - Jakuba ;P
wtorek, 22 marca 2011
I was born this way
Odnalazłam wczoraj mój stary pamiętnik. Niestety został zlikwidowany, ze względu na dawkę informacji, które w nim w zeszłym roku zawarłam. Dużo się od tego czasu zmieniło.
Od dwóch dni słucham tego i nie umiem przestać. Mogę nawet powiedzieć, że polubiłam świruskę Gagę. Może za tekst, który napisała do piosenki ,,Born This Way".
Swoją drogą, zamierzam założyć szafiarskiego bloga. To zacne wydarzenie nastąpi jednak dopiero wtedy, kiedy moja noga zechce ze mną współpracować. Jutro kolejna wizyta u lekarza. Może być nieciekawie.
I`m beautiful in my way
` Cause God makes no mistakes`
I`m on the right track, baby
I was born this way
Od dwóch dni słucham tego i nie umiem przestać. Mogę nawet powiedzieć, że polubiłam świruskę Gagę. Może za tekst, który napisała do piosenki ,,Born This Way".
Swoją drogą, zamierzam założyć szafiarskiego bloga. To zacne wydarzenie nastąpi jednak dopiero wtedy, kiedy moja noga zechce ze mną współpracować. Jutro kolejna wizyta u lekarza. Może być nieciekawie.
I`m beautiful in my way
` Cause God makes no mistakes`
I`m on the right track, baby
I was born this way
sobota, 19 marca 2011
Women`s world
Co, jeśli teraz to wszystko runie? Rozpieprzy się doszczętnie? Więzi zostaną zerwane i znajdę się między dwoma światami? Nie wiem. Ale wiem, że dam radę. A skąd to wiem? Zaraz po wypadku, na moim profilu na moblo, pojawił sie napisany przeze mnie wpis. Mianowicie:
,,i czasem trzeba pokazać, że można. że da się wytrzymać. chociaż jest cholernie ciężko. kiedy boli. i jest się samemu. gdy nie ma żadnych pozytywów. trzeba udowodnic samemu sobie, że jest się silnym. i jakiś czas później możliwa będzie ranna pobudka z myślą ,, zrobiłam to. dałam radę. sama. byłam dzielna. mogę wszystko"
Tekst ten pisałam, kiedy było mi cholernie źle. Tuż po wypadku. Skoro przetrwałam tą trudną sytuację ( nad którą nie będę się tutaj rozdrabniać) to dam radę ZAWSZE.
Na pewien konkurs literacki napisałam pracę. Pracę pt ,, Kobieca siła". Opowiada historię dwóch przyjaciółek. Jedna z nich choruje na schizofremię. Druga stara jej się pomóc. Wyjeżdżają do Paryża, gdzie poznają pewnego starszego pana - psychologa. Mężczyzna ten bardzo pomaga kobietom i chora powoli odzyskuje radość życia. Nie udaje jej się całkowicie wyjść z choroby, ale teraz poznała swoją wartość i wie jaką potężną siłę ma w sobie - niesamowitą, kobiecą siłę, która może wszystko.
,,i czasem trzeba pokazać, że można. że da się wytrzymać. chociaż jest cholernie ciężko. kiedy boli. i jest się samemu. gdy nie ma żadnych pozytywów. trzeba udowodnic samemu sobie, że jest się silnym. i jakiś czas później możliwa będzie ranna pobudka z myślą ,, zrobiłam to. dałam radę. sama. byłam dzielna. mogę wszystko"
Tekst ten pisałam, kiedy było mi cholernie źle. Tuż po wypadku. Skoro przetrwałam tą trudną sytuację ( nad którą nie będę się tutaj rozdrabniać) to dam radę ZAWSZE.
Na pewien konkurs literacki napisałam pracę. Pracę pt ,, Kobieca siła". Opowiada historię dwóch przyjaciółek. Jedna z nich choruje na schizofremię. Druga stara jej się pomóc. Wyjeżdżają do Paryża, gdzie poznają pewnego starszego pana - psychologa. Mężczyzna ten bardzo pomaga kobietom i chora powoli odzyskuje radość życia. Nie udaje jej się całkowicie wyjść z choroby, ale teraz poznała swoją wartość i wie jaką potężną siłę ma w sobie - niesamowitą, kobiecą siłę, która może wszystko.
środa, 16 marca 2011
selfish doll
,,egoistyczna lala, mająca kilkoro przyjaciół. interesuje ją tylko własny wygląd i możliwość zakupu nowych ciuchów. nie jest zbyt inteligentna, ponieważ rzadko się odzywa. w takim razie pusta i głupia. taak. musi być strasznie tępa. oprócz tego udaje że nie wierzy w ludzkie uczucia, bo sama ich nie doświadczyła" - zapisałam w pamietniku opinię dziewczyny ze szkoły na mój temat. uśmiechnęłam się do siebie, spogladając na tekst o wyglądzie. Wygląd taki ważny? To dlaczego siedzę właśnie w rozciągniętej piżamie, bez makijażu i w tragicznej fryzurze? A inteligencja? No tak, jestem głupia bo mało mówię - myślałam, spogladajac na ścianę obwieszoną dyplomami za wygrane konkursy i świadectwa z paskiem - A uczucia? Wiem co to przyjaźń, wiem co to wdzięczność, empatia, wrażliwość.. - a miłość? - odezwał się jakiś głos w mojej głowie -Miłość? Sama przyjdzie. W najmniej oczekiwanym momencie / gleam.of.hope ( czyt. ja ;d)
Napisałabym coś jeszcze, ale muszę zrobić rysunek na plastyke. Jutro geografia z Z. Mam nadzieję, że mi nie zrobi sprawdzianu. oby ;/
Napisałabym coś jeszcze, ale muszę zrobić rysunek na plastyke. Jutro geografia z Z. Mam nadzieję, że mi nie zrobi sprawdzianu. oby ;/
wtorek, 15 marca 2011
gray reality
Czasem zaskakują mnie własne myśli. Gdyby je spisać i wydrukować, okazałyby sie pewnie bestsellerem ( czyt. tak głupie, że każdy chce się dowartościować przez czytanie ich i udowodnić sobie, że w sumie nie jest z nim tak źle, że jednak istnieje ktoś głupszy od nich)
Świadczy o tym fakt, iz dzisiejsza notka, miała być moim pseudofilozoficzno-psychologicznym wywodem na temat zmian człowieka. Zastanawiając się nad losem mojej przyjaciółki, stwierdziłam, iż owszem. Ludzie się zmieniają. A jeśli ktoś jest naiwny, zmianę u niego spowodować może, nawet jedna sytuacja, jedna niepotrzebna myśl. Aby nie przynudzać, kończę ową, jakże inteligentną refleksję i oddaję sie tematowi bliższemu, mojemu jeszcze gimnazjalnemu umysłowi - mianowicie szkole. Szkole, do której z checią bym wróciła. Przerwy, lekcje i możliwość rozmowy. Tylko tyle mi potrzeba, lub patrząc na to z innego punktu widzenia - aż tyle mi potrzeba.
Świadczy o tym fakt, iz dzisiejsza notka, miała być moim pseudofilozoficzno-psychologicznym wywodem na temat zmian człowieka. Zastanawiając się nad losem mojej przyjaciółki, stwierdziłam, iż owszem. Ludzie się zmieniają. A jeśli ktoś jest naiwny, zmianę u niego spowodować może, nawet jedna sytuacja, jedna niepotrzebna myśl. Aby nie przynudzać, kończę ową, jakże inteligentną refleksję i oddaję sie tematowi bliższemu, mojemu jeszcze gimnazjalnemu umysłowi - mianowicie szkole. Szkole, do której z checią bym wróciła. Przerwy, lekcje i możliwość rozmowy. Tylko tyle mi potrzeba, lub patrząc na to z innego punktu widzenia - aż tyle mi potrzeba.
piątek, 11 marca 2011
Segritta`s blogs
Odkryłam dzisiaj ciekawego bloga Polki studiującej w Paryżu - Segritty. Jest on wielce pouczający. Po jakiejś godzinnej lekturze nauczyłam się trzech mega przydatnych, francuskich zwrotów. Mianowicie:
Ou est le bar? - Gdzie jest bar?
Une vodka s’il Vous plait. – Wódkę proszę.
Je ne veux pas coucher avec toi - Nie chcę się z tobą przespać.
Wydaje mi sie, ze powyższe formułki zachęcą do zwiedzenia blogów Segritty.
A tutaj adres bloga Segritty : http://paryz.blox.pl
Drugi adres bloga Segritty : http://segritta.blox.pl
No i trzeci adres bloga Segritty. http://ladyn.blox.pl/html
EDIT:
O ! O! Znalazłam kolejny zarąbisty blog. hah dziecko się podniecilo ;d http://pesymistyczne.blox.pl/2011/02/Wielkie-wydarzenie-w-domu.html
Ou est le bar? - Gdzie jest bar?
Une vodka s’il Vous plait. – Wódkę proszę.
Je ne veux pas coucher avec toi - Nie chcę się z tobą przespać.
Wydaje mi sie, ze powyższe formułki zachęcą do zwiedzenia blogów Segritty.
A tutaj adres bloga Segritty : http://paryz.blox.pl
Drugi adres bloga Segritty : http://segritta.blox.pl
No i trzeci adres bloga Segritty. http://ladyn.blox.pl/html
EDIT:
O ! O! Znalazłam kolejny zarąbisty blog. hah dziecko się podniecilo ;d http://pesymistyczne.blox.pl/2011/02/Wielkie-wydarzenie-w-domu.html
![]() |
OMG! So cute |
czwartek, 10 marca 2011
sweet grunge
Czy można oddychać muzyką?
Ja umiem. A przynajmniej umiałam jakiś tydzień po wypadku, kiedy naprawdę nie chciałam nic. Potrzebowałam tylko trochę tlenu i muzyki. A że tlenu nie widać, można śmiało powiedziać, że oddychałam muzyką. A dokładniej Nirvaną. Grungem. Kurtem. To było jedyne co mi nie przeszkadzało, jedyne co mnie nie denerwowało i dawało jako takie poczucie... wartości? niee to nie to. ale w każdym razie pozwalało prawie normalnie funkcjonować ( zważywszy na moją nogę, określenie `prawie` jest jak najbardziej na miejscu".
Nirvana, Pearl Jam, Alice in Chains, Soundgarden, Red Hot Chili Peppers - były napędem, moim motorem do działań.
Aktualnie słucham jakichś popowych, mniej lub bardziej udanych utworów.
Ogólnie stwierdzam iż jestem dziwna. Słucham mocnej muzyki a jeśli chodzi o styl ubierania, preferuję jasne, słodkie ciuszki. Świadczy o tym wygląd mojego bloga. Dopiero próbuję zaopatrzyć sie w takie słit ciuchy. Jazzówki ( już mam ;d ), zakolanówki, sukienki, spódniczki etc. Zobaczymy jak mi to wyjdzie
Ja umiem. A przynajmniej umiałam jakiś tydzień po wypadku, kiedy naprawdę nie chciałam nic. Potrzebowałam tylko trochę tlenu i muzyki. A że tlenu nie widać, można śmiało powiedziać, że oddychałam muzyką. A dokładniej Nirvaną. Grungem. Kurtem. To było jedyne co mi nie przeszkadzało, jedyne co mnie nie denerwowało i dawało jako takie poczucie... wartości? niee to nie to. ale w każdym razie pozwalało prawie normalnie funkcjonować ( zważywszy na moją nogę, określenie `prawie` jest jak najbardziej na miejscu".
Nirvana, Pearl Jam, Alice in Chains, Soundgarden, Red Hot Chili Peppers - były napędem, moim motorem do działań.
Aktualnie słucham jakichś popowych, mniej lub bardziej udanych utworów.
Ogólnie stwierdzam iż jestem dziwna. Słucham mocnej muzyki a jeśli chodzi o styl ubierania, preferuję jasne, słodkie ciuszki. Świadczy o tym wygląd mojego bloga. Dopiero próbuję zaopatrzyć sie w takie słit ciuchy. Jazzówki ( już mam ;d ), zakolanówki, sukienki, spódniczki etc. Zobaczymy jak mi to wyjdzie
niedziela, 6 marca 2011
...
Dear Monday,
Thanks for having the word ,, mon" in you.
That`s French for ,, mine" in case you weren`t aware monday,
but it makes me think of you more as ,, my day" ,
and frankly that sounds like a much more promising start to the week
Best,
S.
doesn’t it remind you of when you wanted to be a princess when you were a little girl? I know, I am her.
Tell me ,, My adorable Princess", please. Now! Tell me now!
www.meek-n-mild.com
Thanks for having the word ,, mon" in you.
That`s French for ,, mine" in case you weren`t aware monday,
but it makes me think of you more as ,, my day" ,
and frankly that sounds like a much more promising start to the week
Best,
S.
doesn’t it remind you of when you wanted to be a princess when you were a little girl? I know, I am her.
Tell me ,, My adorable Princess", please. Now! Tell me now!
www.meek-n-mild.com
...
Zamykam oczy. Nie chcę widzieć ciągle tego samego : fuksji i zieleni na ścianach, łóżka, książek i na siłę wpychanego mi jedzenia. Nie chcę denerwować się na osoby, które są bez winy. Nie chcę sprawiać problemu mamie, prosząc aby ciągle mi coś podawała, bo sama wstać nie mogę. Myślami wędruję od książki do książki, od filmu do filmu, od problemu do problemu i słucham. Ciągle słucham co kto ma do powiedzenia. Sama mało mówię. Jeśli już to do podtrzymania rozmowy. Słuchanie jest czynnością, która wychodzi mi chyba najlepiej. Chociaż problem w tym, że zbyt często reaguję cynizmem nawet się nad tym specjalnie nie zastanawiajac. Lubię szukać dziury w całym i próbować podważać czyjeś zdanie. Zaraz muszę wracać do świata Alka, Zośki i Rudego, a raczej powtórzyć wiadomości z lektury. Na szczęście język polski nie sprawia mi problemów. A literatura to to co kocham. I z czym wiążę przyszłość. Zamierzam pisać. Zastanawiam się nad kierunkiem studiów, który chciałabym podjąć. Historia? Historia sztuki? Prawo? Filologia polska? Dziennikarstwo? Nie mam pojęcia. Kilka lat chciałabym przepracować jako copywriter. A później ? Czas pokaże.
![]() |
OMG ! she`s so cute! and adorable <speechless> |
piątek, 4 marca 2011
I jest tak jak myślałam. Chociaż wolałabym sie mylić. Nie chcialam wierzyć we wszystko co usłyszę. Wolałam podchodzić do wszystkiego z dystansem i w sumie opłaciło mi się to, bo uniknęłam rozczarowania.
Denerwuje mnie wiele rzeczy, o których nie będę tu pisać. Po prostu nie.
Nie cierpię ciągłych zmian, ciągłej zmiany zdania. Nie rozumiem tego. Mówię tak, to to robię. Proste.
Wiem, wiem. Ten post to zlepek słów, które pewni osobnicy będą próbowali brać do siebie. Nie sądzę jednak żeby ktoś wiedział o co mi chodzi. I myślę, że tak będzie lepiej.
A tak z innej beczki; mój blog przeszedł metamorfozę. Zaraz po wklepaniu w wyszukiwarkę magicznego adresu mojego bloga, ujrzeć można Audrey Hepburn. Audrey przy piekarniku, Audrey z książką, Audrey, Audrey... Nie, nagle nie stalam się wielką fanką tej pięknej kobiety ( co może się zmienić w czasie bliżej nieokreślonym). Tylko ta nieżyjąca już modelka, miała w sobie coś wyjątkowego, coś co chcę oglądac za każdym razem gdy otwieram bloga, tak więc jest.
PS. Właśnie powinnam brać sie za naukę.. Taa ;d Zaraz przychodzi Pati ;D w końcu będę mogła z kimś pogadać. A potem będę przepisywać zeszyty.
Denerwuje mnie wiele rzeczy, o których nie będę tu pisać. Po prostu nie.
Nie cierpię ciągłych zmian, ciągłej zmiany zdania. Nie rozumiem tego. Mówię tak, to to robię. Proste.
Wiem, wiem. Ten post to zlepek słów, które pewni osobnicy będą próbowali brać do siebie. Nie sądzę jednak żeby ktoś wiedział o co mi chodzi. I myślę, że tak będzie lepiej.
A tak z innej beczki; mój blog przeszedł metamorfozę. Zaraz po wklepaniu w wyszukiwarkę magicznego adresu mojego bloga, ujrzeć można Audrey Hepburn. Audrey przy piekarniku, Audrey z książką, Audrey, Audrey... Nie, nagle nie stalam się wielką fanką tej pięknej kobiety ( co może się zmienić w czasie bliżej nieokreślonym). Tylko ta nieżyjąca już modelka, miała w sobie coś wyjątkowego, coś co chcę oglądac za każdym razem gdy otwieram bloga, tak więc jest.
PS. Właśnie powinnam brać sie za naukę.. Taa ;d Zaraz przychodzi Pati ;D w końcu będę mogła z kimś pogadać. A potem będę przepisywać zeszyty.
środa, 2 marca 2011
привет
Czas wziąść się za naukę. Powtarzam to od tygodnia. Bez skutku.
Nie mam ochoty na nic. Jedzenie, mówienie, siedzenie. Mój cały dzień sprowadza się do obejrzenia durnych programów w telewizji, sprawdzenia co dzieje się na portalach spolecznościowych i przeczytaniu kilku rozdzialów ,, Pamiętników wampirów"
Chcę wyjechać. Obojętnie gdzie. Paryż, Londyn, Moskwa. Nawet Praga. Tylko żeby nie musieć siedzieć ciągle w tym samym miejscu.
Chcę zmian, a jednocześnie chcę żeby wszystko zostało w obecnym porządku. Wiem, jestem dziwna.
,,pieprz ich. kompletnie. nie potrzebujesz ich. jesteś najfajniejszą laską na tej półkuli. pieprz ich. pieprz ich. pieprz ich. poważnie. nie możesz pozwolić, by takie dupki rządziły Twoim światem."
Czas wziąść się za naukę. Powtarzam to od tygodnia. Bez skutku.
Nie mam ochoty na nic. Jedzenie, mówienie, siedzenie. Mój cały dzień sprowadza się do obejrzenia durnych programów w telewizji, sprawdzenia co dzieje się na portalach spolecznościowych i przeczytaniu kilku rozdzialów ,, Pamiętników wampirów"
Chcę wyjechać. Obojętnie gdzie. Paryż, Londyn, Moskwa. Nawet Praga. Tylko żeby nie musieć siedzieć ciągle w tym samym miejscu.
Chcę zmian, a jednocześnie chcę żeby wszystko zostało w obecnym porządku. Wiem, jestem dziwna.
,,pieprz ich. kompletnie. nie potrzebujesz ich. jesteś najfajniejszą laską na tej półkuli. pieprz ich. pieprz ich. pieprz ich. poważnie. nie możesz pozwolić, by takie dupki rządziły Twoim światem."
Subskrybuj:
Posty (Atom)