Lubię ludzi, którzy są ambitni.
Lubię ludzi, którzy mają własne zdanie.
Lubię ludzi, którzy na każdym kroku nie mówią, jacy są ambitni i że mają własne zdanie.
taka sobie mała dygresja, powstała na moim blogu, której też metafory, nie odgadnie raczej żaden z żyjących. a jeśli ktoś uważa, że wie o co chodzi, to dobrze. Ma prawo miec własne zdanie, choć w tym przypadku jest ono z całą pewnością błędne.
Mieć własne zdanie - cudownie. Mieć własne zdanie na podstawie nauki, własnych przemyśleń - wyśmienicie. Wygłaszać to zdanie, kierujac się zasadą ,, zawsze i wszędzie" - żenada.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz