Koniec gimnazjum. Koniec IIIB. Koniec rozmów podczas przerw, obgadywania, nieporozumień, błahych problemów, żartów, widywania się ze znajomymi, przesiadywania w łazienkach i pod sklepikiem. Koniec narzekania na Godzillę czy zadanie z matematyki. To wszystko już minęło.
Każdy z nas, trzy lata temu wchodził niepewnie do klasy. Zerkał na innych z ciekawością. Teraz, kiedy zaczęliśmy doceniac jak świetną klasę mamy, musimy odchodzić. Na nasze miejsce do G4 wedrze się banda dzieciaków, myśląca, że jest pępkiem świata.
Każdy z nas, wrzucił do teczki z napisem IIIB, cząstkę siebie. Dzięki każdemu, jesteśmy tym kim jesteśmy. Będę tęsknić za wszystkimi.
Za Madzialeną i jej miłosnymi kłopotami
Za uzdolnioną tanecznie Marceliną
Za inteligentną i pewną siebie Agą
Za niepoważnym Binusiem
Za niepozornym Szalikiem z ogromnym talentem
Za Witkiem, który zawsze potrafił rozbawić klasę
Za rozmowami z Fryczem
Za napaloną na Wojewódzkiego Izką
Za ciągle radosną Sandi
Za Anetą i jej śpiewaniem piosenek religijnych w szkolnym sklepiku
Za Maliczką, która jest ze mną zawsze ( i która ma za zadanie dostac się do Powstańców)
Za pewnym siebie Patrykiem, przy którym nie można się nudzić
Za małomównym Robertem w fajnych najach ( ;D )
Za pocieszaniem mojej Patki
Za wygłupami z Andzią
Za inteligentną żoną House`a - Kanapą
Za Pieczusiem i Cyrkiem, którzy zawsze potrafili naprawic najnudniejszą lekcję
Za Dankiem, który dla mnie i Maliczki zawsze zostanie tym słodkim blondynkiem z podstawówki
Za wszytkimi, którzy wpisali się w część mojego życia ;)
Swoją drogą, koniec oznacza jednocześnie nowy początek. Mam nadzieję, że będzie on dobry. Nowa szkola i ludzie, a teraz wakacje. Jutro Boże Ciało, w piątek ognisko, w sobotę Around the rock, a od poniedziałku kilka dni u kuzynek. Damy radę. Jak zawsze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz